Trzy sita i szklany człowiek




Historię o trzech sitach i opowieść z życia wziętą, opisałam na Facebooku, ale ponieważ życie newsa w mediach społecznościowych jest tak krótkie jak to muszki owocówki, pozostawię ją jeszcze tutaj, ku potomności, bo warta jest tego, aby o niej pamiętać dłużej, niż dziesięć minut.

Właściwie to zostawię Wam dziś dwie opowieści. Mówiące o tym samym. O odpowiedzialności za słowo, o tym, że gdybyśmy byli bardziej świadomi tego, jak to co mówimy, to co komunikujemy wpływa na świat, być może bylibyśmy dziś w zupełnie innym miejscu, innym czasie, a prawdopodobnie także w innym nastroju.

Ten kto uważa, że słowa są bez znaczenia, nie zna ich mocy. Nie będzie potrafił z niej korzystać, ale co gorsza, zanim się o tym przekona, może niechcący wyrządzić wiele złego. 

Słowa leczą - słowa kaleczą. I chociaż to ty decydujesz o tym, co zrobisz ze słowem, które do ciebie trafia, to dobrze pamiętać, że nie wszyscy jesteśmy jednakowo odporni na to co dostajemy od drugiego człowieka. I nie wszyscy potrafimy dostrzec to, co kryje się za słowami.

Ważcie słowa. 
Na dobry początek przez trzy sita. 


*****

Pewnego razu, do Sokratesa przebiegł człowiek i zanim jeszcze otworzył usta i złapał oddech, mędrzec, widząc że szykuje się długa opowieść, poprosił: 

-  Zanim cokolwiek mi powiesz, przesiej to proszę przez trzy sita. Zastanów się najpierw, czy to co masz mi do powiedzenia, jest na pewno, bez żadnych wątpliwości prawdą? 

- Cóż słyszałem jak o tym mówiono - powiedział zmieszany przybysz. - Ale nie mogę powiedzieć, że jest to na pewno prawda. 
- A może zatem - zagaił Sokrates -  jest to przynajmniej dobre? 
- Nie, nie - zakrzyknął przybysz - wręcz przeciwnie! 
- To może chociaż jest to przynajmniej pożyteczne? Czy jest konieczne aby to powiedzieć?  
- Hm - nie powiedziałbym, żeby to było pożyteczne, a tym bardziej konieczne. 

- Jeśli więc - powiedział Sokrates - nie jest to ani dobre, ani prawdziwe, ani konieczne - to po co o tym gadać??



****

Szedł raz po świecie Szklany Człowiek. Był wielki jak góry, i bardzo dobry, a do tego mądry. Mimo, że wiedział wszystko, nigdy nie puszył się swoją wiedzą, ale mówił: "myślę, że jest właśnie tak, ale pewności nigdy mieć nie można". 

Pewnego dnia, ktoś głupi i nierozsądny, rzucił w niego złym słowem, słowem ciemnym i ciężkim jak kamień. Dziś nie wiadomo już, czy stało się to ze złości, czy z przypadku, ale dość powiedzieć, że stało się nieszczęście. 

Szklany Człowiek zadźwięczał jak szklanka, która spadła na podłogę. A potem pękł i rozsypał się na setki maleńkich kawałków.

Nikt nie był w stanie ich pozbierać, nikt nie mógł już niczego naprawić. 

Uważaj na słowa, które rzucasz w drugiego człowieka, bo przecież nigdy nie wiesz do końca, które z nich okażą się ciężkie jak kamienie i kto z nas, może być w środku właśnie takim Szklanym Człowiekiem. 


Opowieść o Szklanym Człowieku, na podstawie "Bajki" - Beata Krupska -Warszawa 1989.





Zobacz również

7 komentarzy:

  1. Mnie tę pierwszą historię swego czasu sprzedano z puentą: "i oto dlaczego Sokrates nigdy nie dowiedział się, że żona go zdradzała" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czy to było dobre, pożyteczne, albo konieczne?? Sokrates był mądrym człowiekiem :)

      Usuń
  2. Ostatnia historia ma fajny przekaz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie czytam książkę Reginy Brett, w którym i ona pisze o tym, by powściągnąć język i pióro. Zanim coś powiesz, rozważ czy to coś miłego, czy to prawda i czy musisz to powiedzieć.
    W Ohio rozpoczęto akcję z hebrajskiego zwaną "laszon ha-ra", co oznacza zły język.
    Mówi się, że każda forma nowy, która może wywołać szkody takie jak cierpienie psychiczne, straty finansowe, ból fizyczny i zszarganą reputację albo obniżenie wartości człowieka w oczach innych to właśnie "zły język".
    Aby brać udział w takiej akcji należy odwracać się plecami do ludzi plotkujących, obmawiających i złorzeczących. No cóż. Tak to widzą Amerykanie.
    Ale czyż nie mają racji :)??

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny artykuł :) i fajne przekazy w tekście.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, są ludzie, dla których słowa nie maja żadnego znaczenia. I którzy się nigdy nie zmienią. Piękny tekst.

    OdpowiedzUsuń
  6. Elizabeth: Małgosiu, jakże ważny jest Twój wpis w dobie śmiecionośnego gadania. Podoba mi się powiedzenie K. Prynda " Jedno znaczące zdanie zawiera nierzadko więcej mądrości niż opasła księga"

    OdpowiedzUsuń