O mnie

Jestem optymistką z wyboru i z konieczności - ponieważ uważam, że bez uśmiechu życie staje się szare i nie do zniesienia... [Czytaj dalej]
Psychologia · Inspiracja · Życie
Czasami nie chce mi się gadać. Słowa wydają się zupełnie zbędne. Emocje dzieją się poza nimi. Tęsknota, nostalgia, radość, smutek, wszystko da się wyrazić gdzieś, gdzie słowo nie pasuje, gdzie razi i przeszkadza. Tam, pomiędzy wszystkim, na granicy milczenia i oczu, dzieją się rzeczy naprawdę ważne. Takie, których nie da się wyrazić słowami.
Pięknie i Piękna Ty :-)))
OdpowiedzUsuńTo prawda :). Ciiiiii........
OdpowiedzUsuńnie chce się gadać, co? Pouśmiecham się do Was :)
UsuńJedziemy na rowerach.
OdpowiedzUsuńWczoraj.
Mąż i ja.
W pewnym momencie zwiększam dystans (jadę z tyłu).
Potrzebuję chwili tylko dla siebie i tego, co mnie otacza.
Potrzebuję ciszy.
Dobra jest ta moja cisza...
P.S. Rusz kamień.
To moje motto na trudne-czegokolwiek-początki.
Choćby na... załadowanie zmywarki.
Rusz kamień.
Zacznij.
Reszta przyjdzie sama.
I przychodzi.
Dziękuję:*
:)))
UsuńRusz kamień albo połącz kropki.
UsuńWymowne i przynoszące ulgę i nadzieję.
Elizabeth: Małgosiu, piszesz jak zawsze głęboko! I fotki cudne:) Zgadzam się z Tobą, że w ciszy można tyle znaleźć: i spokoju, i błogości, i zadumy, i świętości...to pewien rodzaj medytacji, bycia ze swoim wyższym ja.
OdpowiedzUsuńLubię swoją/ moją ciszę na balkonie. Nic nie gadam, siedzę sobie i rozmyślam. Często przy kawie. Świetnie się wtedy porządkuje w głowie :)
OdpowiedzUsuńMuszę się tylko nauczyć odpoczywać i nie traktować relaksu jako straty czasu. Wtedy będzie dobrze. Ciekawe, czy uda mi się to do emerytury? ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak, chwila zamyślenia, zatrzymania jest bardzo potrzebna, zwłaszcza w momentach gdy przyszłość niepewna. Z wczorajszej zadumy mam takie przemyślenia: zwolnić trochę, bardziej kochać i zauważać swoich najbliższych, z zaufaniem ,w opiekę Boga i zdaniem się na Jego wolę iść przez życie :) Ewka
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio natchnął wyjazd za miasto. Wieś , pola , lasy są najlepszą odskocznią od dużego miasta, rozmyślań nas swoim życiem itp. Czasami potrzeba troszkę zwolnić i nabrać siły na kolejne zmagania. Żyjemy w szybkim tempie i zapominamy czasami o sobie i o swoim życiu "duchowym" Pozdrawiam